Historię używanego samochodu trzeba sprawdzić jeszcze przed jego zakupem. Nie zawsze jednak sprzedający auto posiada na nią dokumenty lub chce na jej temat rozmawiać. Samochód może bowiem być powypadkowy czy poważnie uszkodzony z innego powodu, co może obniżać jego wartość lub też wskazuje, że niektóre jego części nie są już oryginalne. Podpowiadamy więc, jak sprawdzić historię używanego samochodu, nawet jeśli sprzedawca nie chce z nami współpracować.
Sprawdź samochód przez internet
Utarło się, że jeśli nie ma czegoś w internecie, to nie ma tego w ogóle. I rzeczywiście, w wielu przypadkach się to sprawdza. Mając numer VIN samochodu oraz jego numer rejestracyjny można po prostu wpisać go w Google dla sprawdzenia. W ten sposób znajdziemy historię pojazdu w wynikach wyszukiwania. Warto przejrzeć też zdjęcia w galerii, mogą nam się pojawić zdjęcia z wystawianych już ogłoszeń na ten samochód. Często bowiem auto jest wystawiane jako uszkodzone czy powypadkowe, a jeśli się nie sprzeda, może zostać naprawione albo jego stan zostaje „ubarwiony” na tyle, by przyciągnąć potencjalnego nabywcę. W najgorszym wypadku samochód może być również kradziony. Numer VIN pomoże to zweryfikować. Najlepiej skorzystać z kilku źródeł, aby być w 100% pewnym, co do diagnozy, skąd pochodzi samochód i jaka jest jego historia.
Samochody krajowe a zagraniczne – gdzie szukać informacji
Jeśli chodzi o samochody krajowe, to najlepiej sprawdzać ich historię na stronie historiapojazdu.gov.pol. To rządowa baza, w której rejestrowane są samochody przez diagnostę na badaniu technicznym. Niestety zanim samochód przejdzie przegląd w Polsce, nie będzie go w bazie. Tym samym nie dowiemy się nic o jego stanie technicznym. Samochody z zagranicy możemy jednak sprawdzić w zagranicznych serwisach tego typu albo też wyskoczą nam one w wynikach wyszukiwania, tylko na obcojęzycznych stronach. Niektóre z nich mogą być płatne, lecz warto poszukać baz darmowych, bo takie też istnieją. Obojętne skąd jest samochód, może również zlecić zbadanie jego historii ekspertom – wiele firm przygotowuje płatne raporty. Ich koszt nie jest wcale duży, bo waha się w granicach 100 zł.
Podrobiona książka serwisowa? To też możliwe!
Sprzedający często powołują się na wypełnioną książkę serwisową pojazdu. Przecież to w niej znajdują się informacje na temat historii auta. Niestety coraz częściej książki serwisowe są podrabiane. Jak nie dać się oszukać? Wystarczy zwrócić uwagę, czy wpisy nie są dokonywane jednym długopisem lub nie widnieje obok nich ta sama pieczątka. Kilkuletnie auto na pewno nie było serwisowane tylko w jednym warsztacie ani nikt nie podpisywał się jednym kolorem długopisu kilka czy kilkanaście nawet razy.
Zanim więc zdecydujesz się na kupno pojazdu – warto wcześniej sprawdzić go na różne sposoby, by nie stać się ofiarą oszustwa i nie martwić później stanem samochodu, który w każdej chwili może ulec awarii lub okaże się, że krótko pozwoli nam na komfortową jazdę. Za taki samochód nie warto też przepłacać, a wiadomo, że auto stanowi dość kosztowną inwestycję.