Wiele pojazdów jest niestety sprzedawanych po wypadkach. W Polsce sprzedaż aut powypadkowych stanowi prawdziwą plagę. Czasami ślady stłuczek, a nawet poważniejszych zdarzeń, są tak dobrze maskowane, że ciężko gołym okiem stwierdzić, czy samochód nie byłu szkodzony. Nie oznacza to jednak, że jest to niemożliwe. Jak więc rozpoznać samochód powypadkowy? Mamy dla Ciebie kilka wskazówek.
Potocznie mówi się, że samochód powypadkowy był „bity”. Jednak nie zawsze wypadek oznacza stłuczkę. Czasami kierowca sam dokona uszkodzeń pojazdu, wjeżdżając w jakiś obiekt lub wpadając w poślizg na drodze. Niestety dobry mechanik potrafi tak umiejętnie naprawić samochód i ukryć jego uszkodzenia, że laik się nie zorientuje. Oszustów tymczasem nie brakuje i auto może trafić do sprzedaży. Ważne, więc, że nawet jeśli nie jest o tym wspomniane w ogłoszeniu, trzeba sprawdzić, czy auto nie jest po wypadku.
Auto po wypadku – tak je rozpoznasz
Najczęściej do rozpoznawania samochodów powypadkowych wykorzystywany jest miernik lakieru. Urządzenie pokazuje, w których miejscach auto było malowane i znajduje się w nich grubsza warstwa lakieru, więc od razu na jaw wychodzi, czy brało udział w wypadku. Nieumiejętne malowanie widać czasami nawet gołym okiem, bo odcień lakieru jest odrobinę inny albo malowane elementy inaczej odbijają światło. Trzeba się im jednak dokładnie przyjrzeć.
Często samochody powypadkowe są już sprowadzane w takiej formie do Polski. Handlarze łakomią się na zarobek, a zagranicą samochód zostałby po prostu skasowany. Auto powypadkowe można również rozpoznać po tym, że szyby lub reflektory były w nim wymieniane. Nie musi to oznaczać wyłącznie kolizji, ale często właśnie o niej świadczy. Podczas uderzeń te dwa elementy najbardziej cierpią. Sposobem, aby nie dać się oszukać i nie kupić auta, które może być uszkodzone, a nawet niebezpieczne podczas jazdy, jest także wynajęcie firmy, która zajmuje się oględzinami. Fachowiec wykona testy, które ukażą prawdziwe oblicze auta.
Czy kupować samochód powypadkowy?
Nie oznacza to jednak, że auto po wypadku nie powinno być w ogóle brane pod uwagę. Może być ono w nieznacznym stopniu uszkodzone, a jego wartość spada, więc lepszy model kupimy w niższej cenie. Wszystko zależy jednak od stopnia uszkodzenia pojazdu. Auto po poważnym wypadku nieraz nie nadaje się już do jazdy, a już na pewno nie bez gruntownych napraw. Tymczasem, jeśli ktoś od razu taki samochód sprzedaje, możemy być pewni, że naprawa nie było opłacalna lub została wykonana jedynie powierzchownie, by znalazł się na niego kupiec. Lepiej więc, aby dokładnie taki samochód sprawdzić w warsztacie. Wówczas jego wszystkie usterki wyjdą na jaw i decyzja na temat kupna będzie świadoma. Jeśli jednak właściciel auta nie przyznawał się do stłuczki, od początku coś ukrywał, to lepiej odpuścić taki zakup. Nie wiadomo co kryje się pod maską takiego samochodu. Lepiej od szczerej osoby wynegocjować atrakcyjna ceną za powypadkowe auto.